Tytuł tarnowskiego lekkoatlety

 Na rozegranych w Toruniu Mistrzostwach Polski w Lekkiej Atletyce Rafał Ostrowski, student Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie i reprezentant klubu AZS PGNiG PWSZ Tarnów wywalczył srebrny medal w biegu na 400 metrów przez płotki. To pierwszy medal zawodnika reprezentującego tarnowski klub w Mistrzostwach Polski seniorów.

 

Olbrzymim sukcesem tarnowskiego lekkoatlety zakończyły się zorganizowane w Toruniu Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce. Reprezentujący klub AZS PGNiG PWSZ w Tarnowie i będący jednocześni studentem tarnowskiej PWSZ Rafał Ostrowski zdobył srebrny medal w biegu na dystansie 400 m ppł. Mimo nieobecności kończącego karierę Marka Plawgi, podopieczny trenera Piotra Kuczka nie należał do faworytów, ale potrafił wykorzystać słabszą w tym dniu dyspozycję rywali i uległ na mecie jedynie młodemu reprezentantowi Olimpii Poznań Damianowi Krupie. - Jest to już mój czwarty tytuł wicemistrza Polski, ale przyznaję, że z tego cieszę się najbardziej. Być może dlatego, że ten medal zaskoczył mnie nawet bardziej niż pierwszy w mojej karierze. Cały sezon trapiły mnie kontuzje sprawiające, że trening był szarpany i przerywany. Jeszcze na dwa tygodnie przed mistrzostwami zastanawialiśmy się z trenerem czy jechać skoro awans do finału jest niepewny. Na szczęście w ostatnim okresie zauważyliśmy znaczną poprawę formy, i jak się okazało, decyzja o starcie była słuszna – komentuje swój występ w Toruniu Rafał Ostrowski. - Sezon jeszcze trwa, więc planuję wystartować kilka razy, ponieważ, co prawda z miejsca które zająłem jestem bardzo zadowolony, ale z uzyskanego czasu nieco mniej.

Osiągnięcie reprezentanta AZS PGNiG PWSZ Tarnów jest o tyle ważne, że dotychczasowe sukcesy tarnowskich lekkoatletów najczęściej albo kończyły się na wieku juniora, albo dotyczyły zawodników, którzy z racji studiów czy też służby woskowej reprezentowali już inne kluby. Rafał Ostrowski jest pierwszym seniorem reprezentującym tarnowski klub i sięgającym po tytuł wicemistrza Polski.

- Rafał wykazał niezwykłe doświadczenie i odporność psychiczną. Nie sztuka być pewnym siebie, gdy wszystko idzie znakomicie. Sztuką jest sięgnąć po ostatnie rezerwy w sytuacji, gdy każdy trening i każdy sprawdzian nie wskazuje na możliwość sukcesu. Od dwóch miesięcy nie udało się nam właściwie żadnego treningu wykonać tak jak chcieliśmy. Rafał po „profesorsku” wykorzystał słabszy dzień przeciwników i dość trudne warunki atmosferyczne. Wiatr wiejący w twarz na pierwszej prostej przeszkadzał wszystkim, ale jak się okazało jemu najmniej – mówi trener Piotr Kuczek. - Żałować tylko należy, że nie udało się w pełni zrealizować zamierzeń szkoleniowych, bo tytuł mistrzowski naprawdę był w zasięgu. No, ale czemu nie spróbować w przyszłym roku?

26.07.2013
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |