Siedem dziko żyjących ptaków, podleczonych i nauczonych samodzielności, wróciło właśnie do swojego środowiska naturalnego. Poinformował o tym tarnowski Azyl dla Psów i Kotów, który opiekował się ptakami. Zdaje się, że informacja jest reakcją na zamieszanie, które wywołała pewna niczego nieświadoma pustułka i na ostrą krytykę pod adresem azylu.
W ciągu ostatnich kilku tygodni do Azylu dla Psów i Kotów w Tarnowie trafiło kilka dziko żyjących ptaków, w tym chronionych gatunkowo. Teraz pracownicy azylu, po ich podleczeniu i nauczeniu samodzielności, wypuścili do środowiska trzy pustułki i cztery gołębie. – Pozostała u nas jeszcze jedna młoda pustułka, którą się opiekujemy – mówi Adrian Starzyk, kierownik azylu. Chodzi prawdopodobnie o pustułkę, która na portalu społecznościowym wywołała spore zamieszanie. Człowiek, który pustułkę do azylu oddał, dość długo nie mógł uzyskać informacji na temat jej losów, a te, które uzyskał były dość kuriozalne. Na portalu wywiązała się w związku z tym dyskusja, a jej uczestnicy nie szczędzili słów krytyki pod adresem tarnowskiego azylu. Pustułki to ptaki objęte gatunkową ochroną. Aby móc się nimi opiekować, konieczne są stosowne zezwolenia. – Tarnowski azyl ma zgodę Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie na transport, przechowywanie i opiekę nad dzikimi zwierzętami objętymi ochroną – zapewnia Adrian Starzyk. – W innym wypadku nie moglibyśmy interweniować i pomagać zwierzętom. Jesteśmy też z RDOŚ w stałym kontakcie. Pracownicy posiadają także stosowne przeszkolenie dotyczące opieki nad takimi zwierzętami. Jak wyjaśnia kierownik, dla zapewnienia dzikim ptakom komfortowych warunków, w azylu wybudowano dwie duże woliery o wymiarach 2x2x2 metry. Jedną z wolier podzielono dodatkowo na dwie części więc ptaki mają w sumie trzy odrębne pomieszczenia, a co za tym idzie wystarczająco dużo miejsca i przestrzeni. Ptaki, podobnie jak wszystkie inne zwierzęta, trafiają do azylu z interwencji po sygnałach od służb miejskich. Po przywiezieniu ich do azylu, ptaki bada weterynarz, jeśli jest potrzeba, leczy je. Odpowiednio dokarmiane ptaki uczone są samodzielności, a gdy osiągną gotowość, wypuszczane są do swojego naturalnego środowiska.