Po ośmiu latach eksploatacji zamknięty zostaje V sektor tarnowskiego składowiska odpadów. Odpady trafiać będą na nowo wybudowany sektor VI, a teren zamkniętego sektora poddany zostanie rekultywacji, która zakończyć się ma w roku 2019.
Z końcem miesiąca, po ośmiu latach eksploatacji, definitywnie zamknięty zostanie V sektor tarnowskiego składowiska odpadów. Tym samym odpady trafiać będą na nowo wybudowany sektor VI. W sprawie wydania zgody na zamknięcie V sektora z końcem sierpnia Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Spółka z o.o. w Tarnowie złożyło stosowny wniosek do Marszałka Województwa Małopolskiego. To konieczne pozwolenie, by móc użytkować sektor VI.
Zgoda na zamknięcie oznacza jednocześnie konieczność zrekultywowania V sektora, czyli przywrócenia zdegradowanym gruntom wartości użytkowych, bądź przyrodniczych. - W naszym wypadku, mówimy oczywiście o wartościach przyrodniczych – wyjaśnia Piotr Zieliński, kierownik składowiska PUK. - W ramach prac hałda zostanie pokryta ziemią w dwu warstwach. Pierwsza - gliniasta uszczelnia i zapobiega wydostawaniu się gazu składowiskowego do atmosfery, wierzchnia - żyzna umożliwia porost i utrzymanie się zieleni. W konsekwencji rekultywacji powstanie zielone wzgórze pokryte trawą, jak stało się z poprzednimi czterema sektorami.
Obecnie PUK zwróciło się z zapytaniem ofertowym na wykonanie projektu rekultywacji, który powinien powstać do końca bieżącego roku. Właściwe prace rekultywacyjne rozpoczną się w roku przyszłym, a obsianie hałdy zielenią zaplanowano na 2019 rok. Szacowany koszt rekultywacji w przypadku hałdy o powierzchni dwóch hektarów, a tyle ma V sektor, to około dwa miliony złotych.
- Mamy specjalny fundusz rekultywacyjny, na który odkłada się część pieniędzy pobieranych za przyjmowane na składowisko odpady – mówi Tomasz Gut, prezes PUK.
Zrekultywowane składowisko odpadów musi być monitorowane przez 30 lat od zamknięcia. Stale badany jest jego wpływ na środowisko, m.in. badane są wody gruntowe wokół składowiska, wydzielający się gaz i stateczność zboczy.
Sektor V użytkowany jest od 2009 roku. Do końca ubiegłego roku zgromadzono na nim 236 tys. ton odpadów, które na powierzchni 2,7 ha utworzyły hałdę o wysokości 16 metrów.
VI sektor, którego budowa zakończyła się pod koniec 2016 roku, jest nieco mniejszy, ma 2,2 hektara powierzchni. - Szacujemy, że VI sektor będzie użytkowany nawet kilkanaście lat. Jest mniejszy, ale dyrektywy kładące nacisk na jak największy odzysk odpadów powodują, że strumień śmieci trafiających do składowania jest kilkukrotnie mniejszy niż dotychczas i stale maleje. Zatem sektor VI będzie się wypełniał naprawdę długo – mówi Piotr Zieliński.
Na terenie Składowiska jest jeszcze miejsce na sektory VII i VIII. Jednak biorąc pod uwagę stopniową realizację koncepcji „zero odpadów”, możliwe, że będą się wypełniały przez długie lata lub nawet nie będzie potrzeby ich budowy.