Na 65 placówek oświatowych w Tarnowie, w strajku nie weźmie udziału 23. W pozostałych, podczas przeprowadzonych referendów, za udziałem w strajku opowiedziało się od 56 do 98 procent osób. Prezydent Roman Ciepiela spotkał się z przedstawicielami tarnowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, aby porozmawiać o planowanym strajku i problemach tarnowskiej oświaty.
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela spotkał się z prezesem zarządu tarnowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Józefem Sadowskim i jego zastępczynią Iwoną Oleksy. Głównym tematem rozmów był planowany strajk nauczycieli i problemy tarnowskiej oświaty. Prezydent podkreślił, iż samorząd z pełnym zrozumieniem podchodzi do nauczycielskich postulatów podniesienia uposażeń, doceniając ich trudną i odpowiedzialną pracę, która powinna być uczciwie wynagradzana. Zaapelował do związkowców, aby – gdy dojdzie do planowanego strajku – nie ucierpieli uczniowie. Wydział Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa rozesłał do dyrektorów wszystkich miejskich placówek oświatowych prośby, aby określili system opieki nad uczniami, gdy nauczyciele wezmą udział w strajku. Z informacji, które nadeszły ze szkół wynika, iż wszędzie opiekę nad uczniami sprawować będą nauczyciele, którzy nie wezmą udziału w akcji protestacyjnej.
Józef Sadowski zwrócił się do prezydenta, aby władze miejskie pomyślały nad rekompensatą nauczycielom części poborów, które stracą za godziny nieprzepracowane podczas akcji strajkowej. Podkreślił, iż część samorządów w kraju, również w regionie, rozważa taką możliwość i szuka formalno-prawnych rozwiązań. Prezydent Tarnowa stwierdził, iż choć obowiązujące przepisy nie przewidują takiej sytuacji, jednak zwróci się do urzędników, aby poszukali możliwości.
Podczas spotkania rozmawiano również o problemach tarnowskiej oświaty, jej finansowaniu, i niewystarczających rządowych nakładach na miejską edukację, do których miasto musi dokładać z własnego budżetu około 100 milionów zł w skali roku. Poruszone zostały także sprawy związane z perturbacjami, jakie czekają szkoły w nowym roku szkolnym w związku z wygaszaniem gimnazjów i przewidywanym napływem zwiększonej liczby uczniów do szkół średnich oraz utratą pracy przez nauczycieli gimnazjalnych. Problem jest poważny, a jego skalę w mieście będzie można poznać dopiero za kilka tygodni. Roman Ciepiela zasugerował powrót do tematu, gdy opracowane będą pełne kwestionariusze potrzeb tarnowskiej oświaty. Według danych, na 65 placówek oświatowych w Tarnowie w nauczycielskim strajku nie weźmie udziału 23. W pozostałych podczas przeprowadzonych referendów za udziałem w strajku opowiedziało się od 56 do 98 procent osób biorących udział w organizowanych w szkołach referendach.
