Nie ma czasu na odpoczynek, w niedzielę rewanż z Zagłębiem Lubin

 Po środowej inauguracji nowej hali, piłkarze ręczni Grupy Azoty Tarnów następny mecz zagrają na wyjeździe. Przeciwnikiem będzie Zagłębie Lubin. Rewanżowe starcie rozpocznie się w niedzielę, 8 grudnia o godzinie 16.00.

 

Tarnowianie poprzedni mecz rozgrywali w świeżo oddanej do użytku Arenie „Jaskółka”. Wsparcie 3000 kibiców nie pomogło wygrać z faworyzowaną drużyną NMC Górnika Zabrze. Trzeci zespół tabeli był lepszy w obu połowach
i zwyciężył 33:23. Podczas środowej konfrontacji siedem goli do swojego dorobku dołożył Jakub Kowalik.

- Analizowaliśmy ostatnie spotkanie i wiemy jakie popełniliśmy błędy. Za często dopuszczaliśmy do rzutów z drugiej linii, musimy też grać bardziej agresywnie w obronie. Zabrzanie mieli o wiele więcej fauli niż my. Tak wygląda Superliga i musimy się dostosować. Zagłębie, choć ma młodą kadrę, gra bardzo konsekwentnie. Znany ostatnie wyniki tego zespołu. Wygrali dwa mecze po wcześniejszych pięciu porażkach z rzędu. Trudno jednak wyciągać z tego daleko idące wnioski, ponieważ wyklarowało się już 4-5 czołowych drużyn, a reszta stawki jest wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Sytuację kadrową, poza kontuzjami Kacpra Lazarowicza i Marcina Wajdy mamy bardzo dobrą. Fizycznie jesteśmy przygotowani, być może zespół jest trochę przygaszony po meczu z Górnikiem, ale do niedzieli zdążymy wszystko odpowiednio poukładać w głowach zawodników – powiedział Marcin Markuszewski, trener Grupy Azoty Tarnów.

Celem Zagłębia jest awans do play-offów i na razie ekipa z Dolnego Śląska zajmuje ósme miejsce, czyli ostatnie zapewniające udział w walce o medale Mistrzostw Polski. W środku tygodnia podopieczni Bartłomieja Jaszki, po wyrównanym spotkaniu pokonali przed własną publicznością MMTS Kwidzyn 27:24.

07.12.2019
Twój komentarz:
Ankieta
Czy weźmiesz udział w nadchodzących wyborach samorządowych?
| | | |