Opłatki z Błonia
        
                
         W Błoniu koło Tarnowa kończy się pieczenie opłatków. Najwięcej powstaje oczywiście białych, ale są także opłatki niebieskie, żółte, różowe, zielone i pomarańczowe.
W Błoniu koło Tarnowa kończy się pieczenie opłatków. Najwięcej powstaje oczywiście białych, ale są także opłatki niebieskie, żółte, różowe, zielone i pomarańczowe. 
Przełamując się opłatkiem zwykle nie zadajemy sobie pytania o to gdzie i kiedy został on upieczony. Tymczasem większość opłatków trafiających do mieszkańców Tarnowa i regionu powstaje w Błoniu pod Tarnowem.
Receptura od lat jest taka sama. 
- Opłatek powstaje z mąki i wody, ciasto trzeba dobrze wymieszać i trafia ono do specjalnego pieca. Samo pieczenie trwa niecałe dwie minuty. Później opłatki przenosi się do nawilżalni, wycina i pakuje – opowiada ksiądz 
Wiesław Czaja, dyrektor zakładu przetwórczo – handlowego. 
Najwięcej pracy jest od września do grudnia. Opłatki są zamawiane przez proboszczów diecezji tarnowskiej, kupują je także księża pracujący na misjach. Opłatki z Błonia pojechały w tym roku m.in. do Francji, Niemiec, Norwegii i na Ukrainę. 
Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczone są na utrzymanie tarnowskiego seminarium. 
        
        
20.12.2010