Okiełznać Wątok
        
                
         List intencyjny w sprawie uregulowania biegu Wątoku podpisali podczas spotkania w Skrzyszowie przedstawiciele samorządów, którym Wątok spędza sen z powiek – Ryglic, Skrzyszowa i Tarnowa. Patronat nad przedsięwzięciem objął Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Roman Ciepiela.
List intencyjny w sprawie uregulowania biegu Wątoku podpisali podczas spotkania w Skrzyszowie przedstawiciele samorządów, którym Wątok spędza sen z powiek – Ryglic, Skrzyszowa i Tarnowa. Patronat nad przedsięwzięciem objął Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Roman Ciepiela.
 
W Skrzyszowie odbyło się spotkanie podczas którego dyskutowano o sposobach okiełznania Wątoku, potoku który kilka razy w roku potrafi pokazać, na co go stać. W pierwszej kolejności przygotowana ma zostać przez fachowców koncepcja najważniejszych prac, które jak najszybciej trzeba przeprowadzić przy rzece. Zdefiniowano wreszcie konkretnie konieczność budowy zbiornika retencyjnego, polderów, które w razie obfitych opadów deszczu będą mogły gromadzić nadmiar wody, budowę wałów ochronnych i pogłębienie koryta rzeki.
Wreszcie też opracowywana koncepcja dotyczy całej długości Wątoku, a nie tylko wybranego odcinka. 
- We wszystkich opracowaniach i analizach przeciwpowodziowych mowa jest zazwyczaj o dużych rzekach, a kompletnie niezrozumiale dla mnie pomija się problem takich potoków, jak Wątok, z całą siecią wpływających do niego mniejszych cieków - mówi prof. 
Piotr Gębica, który po ostatnich powodziach analizował zagrożenie w gminie Skrzyszów. Według niego, planowany zbiornik retencyjny na Korzeniu tylko częściowo rozwiąże problem zalewania domów. Dlatego dodatkowo proponuje m.in. utworzenie dużego polderu zalewowego w rejonie starego ośrodka zdrowia w Szynwałdzie, gdzie są ku temu idealne warunki. 
- Budowa wałów kosztuje bardzo dużo. Tańsze może być przesiedlenie mieszkańców jednego czy dwóch domów, niż inwestowanie w tego typu zabezpieczenia, które zawsze są ingerencją w naturalny bieg rzeki i mogą przynieść odwrotny skutek.
Płynąca Wątokiem woda  z gmin Ryglice i Skrzyszów kumuluje się w Tarnowie. 
- W rejonie ulicy Spytka z Melsztyna wykupiliśmy już jeden, zalewany co roku, dom pod przepompownię, a z drugiej strony, przy Rzecznej, chcemy też przesiedlić mieszkańców i utworzyć polder zalewowy - mówi 
Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w tarnowskim magistracie.
W Tarnowie przygotowano także koncepcję zabezpieczenia przeciwpowodziowego Wątoku na odcinku od ulicy Dąbrowskiego do mostku przy ulicy Kossaka oraz utworzenie bulwarów i naprawę murów oporowych na odcinku od mostu na ulicy Najświętszej Marii Panny do mostu przy ulicy Narutowicza. 
List intencyjny w sprawie regulacji rzeki podpisali 
Bogusław Borowski, dyrektor Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie, 
Teresa Połoska, burmistrz Ryglic oraz 
Marcin Kiwior, wójt Skrzyszowa. W imieniu prezydenta Tarnowa podpis pod dokumentem złożył Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Patronat nad całym przedsięwzięciem objął 
Roman Ciepiela, Wicemarszałek Województwa Małopolskiego. 
        
        
21.02.2011