Co kryje Dunajec?

 Mieszkaniec Biskupic Radłowskich odnalazł w Dunajcu średniowieczny miecz, datowany na XIV lub XV wiek. Znalazca przekazał odnalezioną broń do Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Miecz zostanie teraz poddany badaniom i konserwacji, a w przyszłości będzie eksponowany na wystawie poświęconej historii Tarnowa i regionu. Muzeum szuka sponsora, który pomógłby sfinansować konserwację.

 

Jakie niespodzianki może przynieść zwyczajny spacer z psem przekonał się kilka dni temu młody mieszkaniec Biskupic Radłowskich. Idąc brzegiem Dunajca zauważył wystający z wody okrągły przedmiot. Pierwszy zaciekawił się pies i zaczął grzebać wokół, potem pomógł mu człowiek. Z wody i żwiru rzecznego wyciągnął miecz żelazny. Miecz zachowany był w całości w dobrym stanie, na rękojeści widoczne były jeszcze resztki drewnianej okładziny.

Piotr Warzała, bo tak nazywa się znalazca, postanowił przekazać zabytek do tarnowskiego muzeum. Po oględzinach okazało się, że jest to miecz z XIV-XV wieku. Dla archeologów i muzealników sam zabytek jest niezwykle wartościowy ze względów naukowych i wystawienniczych. Po konserwacji na pewno wzbogaci przyszłą wystawę o pradziejach miasta Tarnowa i okolicy.

W zbiorach Muzeum znajduje się kilkanaście okazów uzbrojenia średniowiecznego – mieczy, toporów - znalezionych w latach pięćdziesiątych podczas wydobywania żwiru w żwirowniach na Dunajcu, w Ostrowie i Komorowie. Stanowią one bardzo ciekawą kolekcję broni średniowiecznej. Miecz z Biskupic Radłowskich, który do nich dołączy, niewątpliwie stanowić będzie jej najpiękniejszy i najciekawszy okaz.

Miecz musi zostać poddany konserwacji i zbadany. Muzeum Okręgowe szuka sponsora, który mógłby sfinansować te działania. - Niezbędne prace kosztować będą, według naszych szacunków, około trzech tysięcy złotych – mówi Andrzej Szpunar, dyrektor muzeum. - Po zakończeniu konserwacji oryginał zawiśnie w muzeum, a sponsor otrzyma kopię ekspozycyjną.

15.05.2012
Komentarze:
mhice: 25.06.2012
Norman Davies w \"Powstaniu 44\" przytoczył list jegedno z żolnierzy niemieckich, ktf3ry brał udział w mordowaniu ludności cywilnej podczas powstania.Napisał on \"robimy straszne rzeczy, Polacy nam tego nigdy nie wybaczą...\"Ja uważam, ze gdyby człowiek wystawiający te listy na aukcji miał choć trochę przyzwoitości i honoru, osobiscie oddałby te listy do Muzeum Powstania Warszawskiego.W ten sposf3b choc troche zmyłby hańbe swoich rodakf3w, a moze nawet swojego dziadka...A może pomyslałby o tym ktoś z władz bogatego przecież państwa niemieckiego, ktore uważa sie przecież za spadkobiercę Rzeszy Niemieckiej.Na pewno pomogłoby to w budowaniu prawdziwego pojednania miedzy oboma narodami.Pozdrawiam
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |