Każdemu zdarza się korzystać ze zwolnienia lekarskiego. Nie każdy jednak chce, by wiadomość o zwolnieniu trafiła w niepowołane ręce. A czasami trafia i to z powodu zaniedbania lub niedopatrzenia samego zainteresowanego. Wystarczy poinformować lekarza, że konkretny pracodawca jest już byłym pracodawcą.
Chorzy, którzy podlegają ubezpieczeniu chorobowemu, mają prawo do zwolnienia lekarskiego i zasiłku chorobowego. W tej sytuacji lekarz wystawia zwolnienie e-ZLA, które jest elektronicznie przesyłane na konto ubezpieczonego, do ZUS-u i do pracodawcy lub pracodawców. Pobierając zasiłek chorobowy nie można świadczyć pracy zarobkowej, dlatego jeśli w systemie widnieje kilku pracodawców, to zwolnienie lekarskie musi trafić do każdego z nich. Gdy w systemie na liście płatników są byli pracodawcy, także oni mogą dostać zwolnienie, a to stanowi już podejrzenie naruszenia ochrony danych osobowych. Aby tego uniknąć, wystarczy zweryfikować listę płatników (pracodawców) w czasie wizyty u lekarza i poinformować go, w której firmie już się nie pracuje. Wtedy lekarz zaznaczy właściwą opcję i e-ZLA otrzyma tylko ten podmiot, który powinien.
Brak weryfikacji płatników składek przez pacjenta i lekarza powoduje, że informacje o chorobie oraz zwolnieniu dostają nieuprawnione osoby czyli były pracodawca lub jego pracownicy komórek kadrowych. Kiedy e-ZLA otrzyma były pracodawca, zwykle informuje o tym ZUS. Natomiast pracownicy przekazują podejrzenie naruszenia danych osobowych do lekarza, pacjenta i Inspektora Ochrony Danych w ZUS. Lekarz musi wtedy anulować poprzednie zwolnienie i wystawić kolejne, które wysyła już tylko do aktualnych firm.
Zwolnienia lekarskie powinni dostawać tylko aktualni pracodawcy. Warto więc potwierdzić u lekarza, którzy to są.